Powiedzieć o wycieczce trzecioklasistów, że była udana to jak nic nie powiedzieć.
23418 kroków - tyle zrobił jeden z opiekunów pierwszego dnia wycieczki w Góry Świętokrzyskie. Od rana wszystkim dopisywał humor i energia. Wejście na Święty Krzyż, według tabliczki informacyjnej przewidziane na ok. 45 minut pokonaliśmy w 20. Uczestniczyliśmy we mszy świętej w intencji naszych trzecioklasistów, po czym zeszliśmy na drugą stronę góry. Tam zjedliśmy przekąski i pojechaliśmy pod Łysicę. Szlak ze Świętej Katarzyny do Kakonina, biegnący przez szczyt zajął nam już 2,5 godziny, z tymże na szczycie zaliczyliśmy 20 minutowy postój. W ośrodku obiad i relaks. A jaki jest najlepszy dla trzecioklasistów po tak męczącym dniu? Berek. Cieszy, że wygrał z telewizją. O 21 chłopcy już w pokojach myli się i rozmawiali, a od 22 leżeli w łózkach. Rano pobudka o 06:30. Jeden z opiekunów nie zdążył wypić lekarstwa na gardło, a już większość była gotowa- nie tylko ubrana, ale spakowana, z porządkiem w pokojach! Dawno nie widzieli tam tak spokojnych i kulturalnych dzieci- pewnie ostatni raz rok temu. Z tak zorganizowaną grupą śniadanie również zjedliśmy raz dwa i pojechaliśmy do Jaskini Raj. Po jej zwiedzaniu ostatnia atrakcja - podejście pod zamek w Chęcinach, gdzie rozciąga się piękny widok na okolicę. Później już tylko obiad i do domu.
Cieszy na pewno organizacja chłopców- wszędzie zdążali, sami się pakowali, ogarniali, a nawet robili kanapki na drogę! W tym wszystkim nie zatracili tego, co najważniejsze - uśmiechu, zaangażowania i radości z bycia razem. Naprawdę miło popatrzeć, miło w tym uczestniczyć!
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl