Całkiem niedawno wróciliśmy z przerwy świątecznej i skończyliśmy okres Bożego Narodzenia, a za chwilę zaczynamy kolejną przerwę w zajęciach szkolnych. Tym razem czekają nas dwa tygodnie ferii zimowych. Dlatego dziś mamy dwa zagadnienia: jak spędzić ten ostatni tydzień przed feriami? Oraz: jak się najlepiej nastawić wobec nadchodzących ferii?
Staramy się zachować pewną równowagę między życiem chwilą obecną a wybieganiem myślami naprzód. Zanim dojdziemy do przyszłości musimy przejść przez obecną chwilę. I przed rozpoczęciem ferii mamy te ostatnie dni, aby położyć znane nam ostatnie cegły: dostać różne oceny albo poprawić je. Jeśli w tych najbliższych dniach zdobędziemy się na ten wysiłek, rozpoczniemy ferie z poczuciem spełnionej misji, a to nam pozwoli na pewno lepiej wykorzystać przerwę. Natomiast jeśli dotrzemy do ferii mając duże zaległości, one będą nam ciążyć w tych dwóch tygodniach. Dlatego warto wysilać się, a jeśli trzeba – zrezygnować z rzeczy, które mogą nas rozpraszać w pomyślnym zakończeniu tego najbliższego tygodnia.
Tak czy inaczej, od piątku wieczorem już mamy ferie zimowe. Jak wszystko, co nam się wydarza, zwłaszcza takie miłe rzeczy, możemy przyjąć to jako dar od Boga. Swoją drogą, darem Bożym też jest cierpienie albo choroba, ale w przypadku ferii, łatwiej jest się z tym zgodzić. I ten Boży dar – dwa tygodnie ferii – chcemy jak najlepiej wykorzystać. Jest dużo wariantów, w zależności od wielu czynników, co do konkretnego programu tych dni. Nie ma sensu marzyć o planach nierealnych, ani patrzeć z zazdrością na to co inni mogą robić – a my nie. Przy okazji, do szczęścia zazwyczaj nie są potrzebne pomysły drogie, egzotyczne ani ekstremalne. Umiar zawsze zdaje egzamin.
Te dni będą bardziej owocne, jeśli z góry je zaplanujemy. I każdy dzień może przebiegać według pewnego planu dobrowolnie przyjętego. Dzięki temu nie kierujemy się chwilową zachcianką, ale tym, co obiektywnie jest warte. Nauka pewnie zajmie swoje miejsce w tym czasie, ale też znajdziemy sposób, aby się spotkać z innymi, wybrać się na jakąś ciekawą wycieczkę albo czytać rzeczy, które już dawno mamy na swojej liście lektur. Na pewno nasze starania, aby rozwijać naszą relację z Panem Bogiem dadzą nam dobre poczucie wykorzystywanego czasu. Tak będzie, na przykład, jeśli będziemy czytać codziennie krótki fragment Ewangelii, albo przychodzić do kościoła, aby się modlić przed Tabernakulum. Zajmiemy się wtedy innymi rzeczami z większą radością, łatwiej widząc Pana Jezusa obok nas.
Ks. Horacy
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl