Trzecioklasiści na treningu koszykówki.

Pewnie każdy pamięta początek filmu Space jam kosmiczny mecz, młodego Jordana trenującego rzuty do kosza po nocach. Nasi trzecioklasiści, aby potrenować może nie mierzyli się z sennością i ciemnością, ale z chłodem i mżawką już tak. Nic jednak im nie przeszkodziło, a najlepsze jest to, że trening poprowadziło dwóch chłopców, którzy na co dzień razem trenują. To dlatego, że wychowawca gra w koszykówkę na poziomie podobnym do kosmitów z przytoczonego już filmu, ale przed kradzieżą talentów. Biorąc pod uwagą uśmiech, zaangażowanie i radość zarówno prowadzących, jak i uczestników treningu, to w naszej klasie jest przynajmniej kilku chłopców z zadatkami na nowego Jordana.