Szybkie spojrzenie na szkolny kalendarz roczny przypomina nam, że w poniedziałek 14 października przypada dzień Edukacji narodowej, w rocznicę powstania Komisji Edukacji Narodowej w 1773 r. Słowo edukacja pochodzi z łaciny educatio – rzeczownik od czasownika educare, z przyrostkiem ex i trzon ducere. Razem oznacza ujawnić, wyprowadzić.
W zasadzie edukator przyczynia się do rozwoju (intelektualnego, moralnego, fizycznego, kulturalnego etc.) innych, co się wiąże ze zdobywaniem przez nich wiedzy i umiejętności. Do określenia osoby, która aktywnie prowadzi ten proces mamy różne bliskoznaczne słowa: edukator, nauczyciel, wychowawca, mistrz. Oprócz samej posiadanej wiedzy i umiejętności, ważną cechą tej osoby jest umieć wzbudzić chęć u ucznia, bez której trudno o jakąkolwiek edukację – wychowanie czy wykształcenie.
Z radością obchodzimy dzień nauczyciela. Wydaje nam się to bardzo słuszne. Z wdzięcznością wobec nauczycieli za ich poświęcenie, uświadamiamy sobie, jak duża odpowiedzialność spoczywa na nich z związku z ich pracą. Aby im podziękować, mamy różne pomysły. Kiedy jeszcze jest to możliwe, czyli kiedy jeszcze nas uczą, na pewno sprawimy im radość, jeśli doceniamy ich pracę i staramy się współpracować z nimi. Uznajemy ich autorytet i go popieramy. Szanowanie ich i słuchanie jest częścią czwartego przykazania. Pomoże nam pamiętać, że uczniowie Jezusa tak się zwracali do Niego: Nauczycielu, Mistrzu.
To jeszcze bardziej zwiększa znaczenie pracy nauczyciela, która ma istotny wymiar moralny. Mówiąc w skrócie, Chrystus jest wzorem dla nauczycieli w szczególny sposób. A więc, aby robić postępy powinni dbać nie tylko o wiedzę merytoryczną i o kwestiach dydaktycznych, ale także o to, by być spójnym w swoim zachowaniu, posiadać cnoty ludzkie (roztropność, sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie), a przede wszystkim duże serce. Osobiście o takich nauczycieli najlepiej pamiętam. Nie tyle tych najmądrzejszych, ale tych, którzy, choć byli surowi i miewali różne „humory”, było widać, że nas – uczniów – naprawdę kochają.
Łatwo dochodzimy do wniosku, że też aby być dobrym nauczycielem, będzie bardzo przydatna pomoc łaski Bożej, która dociera do nas przez sakramenty i bliski kontakt osobisty z Nauczycielem. Wtedy w naszych rozmowach z Nim usłyszymy sugestię, na czym budować i co poprawiać u nas. I jeszcze jedno. Maryja wychowała Jezusa – Wychowanka i Nauczyciela. Modlitwa do Niej pomoże nam wszystkim naśladować Jej Syna.
Ks. Horacy
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl