Numer 30/2021/2022 — 11.04.2022 r.

Słowo od kapelana - Wieniec życia

autor: Horacio Antunez

Niedziela Palmowa wprowadza nas w czas intensywnego rozważania Tajemnicy naszego Odkupienia. Będziemy świadkami miłości Chrystusa aż do końca (por. J 13,1).

Jak prawdziwa miłość, jest wierna aż do śmierci. Księga Apokalipsy (2,10) za taką wierność obiecuje nam wieniec życia. Wiemy, że chodzi o nowe życie, które jest udziałem w życiu Boga, i które już tu się zaczyna przez łaskę.

 

W Wielkim Tygodniu kontemplujemy też piękną wierność niektórych, ale też – niestety! – niewierność tych, których nie było u stóp Krzyża, a przede wszystkim, niewierność Judasza. Od Niedzieli Palmowej do Wielkiej Środy codziennie o nim słyszymy. Jednak Ewangelie przestawiają nam same fakty, bez oceny ani podżegania do zemsty itp. Choć przez to spełniło się Pismo, Judasz jest winny za wydanie Jezusa. Jak doszło do zdrady Przyjaciela? Nie ma powodu, aby myśleć, że od początku miał złe zamiary. Szczerze słuchał Jezusa i chodził za Nim, jak pozostali. Prostota, z jaką przedstawiana jest jego historia, ostrzega nas, że każdy może stać się zdrajcą jeśli przestaje karmić swoją miłość do Jezusa. Podobnie jak miłość ludzka, z braku kontaktu może osłabnąć.

 

Choć jest tajemnicą, co się działo w sercu Judasza, możemy sobie wyobrażać, że w pewnym momencie zaczął odbierał naukę Jezusa powierzchownie i nie starał się poważnie nią żyć. Stopniowo docierała do niego coraz mniej. Może przypominała mu jakieś niewygodne obowiązki sumienia. I nie dzielił się z nikim swoimi wątpliwościami. Tak stał się łatwym łupem diabła. Faktycznie, Pan Jezus, myśląc o zdrajcy mówi „jeden z was jest diabłem” (J 6,70). Ale ten upadek zaczął się od małych zaniedbań i braku reakcji na nie. Może myślał, że sam może wyjść z tego stanu letniości i zakłamania.

Dla Judasza niewierność okazała się być jego największym nieszczęściem. Do wierności najlepszą motywacją jest miłość. Ale te smutne historie służą nam jako znak ostrzegawczy. Nigdy nie żałujemy za to, że mimo słabości dochowaliśmy wierności Jezusowi, jak Maryja, święty Jan i święte niewiasty. Maryję wzywamy „Matko wierna, módl się za nami”, mając na myśli jej wiarę i jej wierność, która jest wzorem dla nas, aby iść zawsze śladami Chrystusa.

 

ks. Horacy

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.