Trzecia niedziela Adwentu jest specjalnie rozpoznawalna, ponieważ tego dnia księża mogą odprawić Mszę św. w różowym ornacie, jeśli jest dostępny, podobnie jak czwartej niedzieli Wielkiego Postu.

W obu wypadkach podkreśla się bliskość uroczystości, do której się przygotowujemy. Dlatego antyfona na wejście jest wzięta z listu św. Pawła do Filipian (4,4.5): „Radujcie się zawsze w Panu, * raz jeszcze powiadam: radujcie się! * Pan jest blisko”. Od tych słów ta niedziela jest znana jako niedziela „gaudete”, czyli „radujcie się”.  

Daje do myślenia użycie trybu rozkazującego, aby zachęcać do radości. Często podchodzimy biernie do kwestii radości: ktoś albo coś nam sprawia radość, a my tylko nie przeszkodziliśmy w tym. Ale tu widać, że sami możemy postanowić się radować. Pomysły na to mogą być różne, w zależności od tego, co w naszym rozumieniu daje nam radość. Takie podstawowe pojęcie radości wiąże się z brakiem bólu czy problemów i z przeżywaniem przyjemności różnego typu. Ewidentnie, niektóre źródła takiej radości są głębsze i trwalsze niż inne. Dla chrześcijanina radość najmocniejsza wynika z bycia dzieckiem Bożym.

O tej radości z najgłębszego źródła mówi nam św. Jan Chrzciciel, o którym codziennie będzie wzmianka podczas trzeciego tygodnia Adwentu. O Jezusie mówił on: „Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu” (J 3,29).

Tak samo uważa św. Paweł. Dlatego w zacytowanym fragmencie z listu do Filipian, podaje jako powód do radości, że „Pan jest blisko”. Tak jest, kiedy data Bożego Narodzenia już jest bliska, ale bardziej decydująca jest nasza bliskość do Pana przez uczestnictwo w życiu Bożym. Wtedy hasło „radujcie się”, a konkretnie „zawsze” i „w Panu” oznacza nowe nawrócenie albo usuwanie tego, co nas oddala od Boga. Dlatego o tej porze roku są długie kolejki do konfesjonału.

Można więc rozumieć zachętę „radujcie się” jako delikatne, ale jednoznaczne namówienie nas do spowiedzi. Jak zwykle, możliwość spowiedzi będzie przy kaplicy szkolnej aż do ostatniego dnia lekcji.

Maryję, która jest „przyczyną naszej radości” (bo właśnie ona przynosi nam Jezusa) proszę, aby skutecznie nas przyciągała do Jezusa, też przez dobre spowiedzi.

Ks. Horacy