Mikołajki to nie tylko wycieczka, ciekawie było też przed nią.

Mikołajki to nie tylko prezenty, wycieczka i pizza. W klasie 1A z ich okazji chcemy dzielić się tym, co najważniejsze. Dlatego chłopcy wylosowali dziś kolegę z klasy… I na tym podobieństwa do tradycyjnych szkolnych mikołajek się kończą. Bo prezent ten kolega ma dostawać aż do wigilii włącznie, codziennie. I to najlepszy, jaki może być- modlitwę. Oprócz tego chłopcy będą starali się codziennie zrobić dobry uczynek dla innego kolegi z klasy. Następnie uczniowie jeszcze raz poznali prawdziwą historię świętego Mikołaja- biskupa z dzisiejszej Turcji, który pomagał ubogim. Rozmawialiśmy też, dlaczego współczesny Mikołaj bardziej przypomina krasnala, i jak zwykle- jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze. Tą część lekcji zakończyliśmy zestawieniem prawdziwego Mikołaja z komercyjnym krasnalem. Na koniec nauczyciel rozwiał odwieczny prezentowy dylemat: Większości dzieci to rodzice kupują prezenty, ale po pierwsze św. Mikołaj sam zapoczątkował ten zwyczaj, po drugie na pewno z nieba dyryguje logistyką prezentową, a po trzecie, nie takie cuda święci robili, więc nie da się na 100% wykluczyć Jego bezpośredniego udziału!

Na koniec prosimy, o przypominanie chłopcom o codziennej modlitwie za kolegę, na jednym ze zdjęć znajduje się tabelka z wylosowanymi kolegami, gdyby ktoś zapomniał.