Strzelanie ASG w klasie 5A.
Ciekawy widok można było zaobserwować w minioną środę na trawie przed naszą szkołą od strony LO. Jakiś mężczyzna, z przyłbicą na twarzy, biegał zygzakiem, trzymając w górze balon, a uczniowie próbowali w niego strzelić. To znaczy w balon, nie w mężczyznę. Uprzedzając domysły - nie był to szaleniec. Chociaż z drugiej strony - trzeba mieć specyficzne cechy, żeby wpaść na taki pomysł... Okazało się, że to pan Lisiecki postanowił zapewnić jeszcze lepszą niż dotychczas rozrywkę uczestnikom strzelania ASG z klasy 5a, odrobinę podnosząc poziom ryzyka, które do tej pory było minimalne.
Uczniowie strzelali do wielu różnorodnych celów, każdy miał okazję wypróbować pistolet z tłumikiem, shotguny, kałasznikowy i snajperki z lunetami. Być może dlatego nie doszło do sensacji - nikt nie trafił w pana Jacka, balon padł za każdym razem. Strzelanie do balonu, trzymanego przez sprintera, było wisienką na torcie.
Trzeba przyznać, że pan Lisiecki jak na swój wiek ma wyjątkowo dużo energii - niedawno ćwiczył sprint po jezdni z podnoszeniem butów, teraz niczym generał Świerczewski kulom się nie kłaniał i niełatwo było ustrzelić balon. Ciekawe, co wymyśli następnego...
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl