Tak wyrażamy naszą bliskość do ludzi, którzy przeżywają trudne chwile. Chcemy przez to ujawnić nasze uczucia, że jesteśmy do dyspozycji i zapraszamy do korzystania z pomocy, jak będzie to potrzebne.
Czasami rozumiemy, że choć nie jesteśmy w stanie wiele pomóc, te słowa mogą pocieszać, pokonać poczucie samotności i dać wsparcie duchowe, żeby dalej iść naprzód. Jeśli, to my jesteśmy w trudnej sytuacji i słyszymy „jestem z Tobą”, to co najmniej czujemy się zrozumiani, wspierani i nie sami, bo o to przede wszystkim nam chodziło.
A jeśli ktoś, kto tak do nas mówi, jest bardzo zaradny, zdolny, a w dodatku jest nam bliski, to tym bardziej te słowa cieszą i wspierają.
Tak mogli czuć się Apostołowie w dniu Wniebowstąpienia. Skoro Jezus odszedł od nich, na pierwszy rzut oka dziwi, że oni wracają do Jerozolimy „z wielką radością” (Łk 24, 52). Też bardzo się uradowali Mędrcy ze Wschodu, kiedy ponownie widzieli gwiazdę (Mt 2, 10). Można rozumieć, że ta wielka radość wynika z bliskiego doświadczenia obecności Bożej. „Czuli” ,że Jezus jest z nimi i może lepiej niż wcześniej zrozumieli, że Jezus, ich Przyjaciel, jest Bogiem. W ten sposób Nauczyciel zaczął spełnić swoją obietnicę, że będzie z nimi „przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). I cały czas tak jest. Jezus jest z nami w Kościele, gdzie można go spotkać, poznać i żyć Jego Życiem. Przez moc Ducha Świętego, Jezus jest szczególnie w Eucharystii, ze swoim Ciałem i Krwią, którymi się karmimy i które uwielbiamy. I we wszystkich sakramentach spotkamy Jego mocne działanie uświęcające. Jest w chrześcijaninie, włączonym w Jezusie przez Chrzest. I też – w każdym człowieku, z którym Jezus się łączył przez Wcielenie.
Podobnie jak Apostołowie możemy smakować radość Jego obecności. Kiedy się modlimy, wzbudzamy w sobie świadomość tej Bożej obecności. I ta świadomość może trwać i towarzyszyć nam przez cały dzień. Nie tylko rozumowo, ani tylko uczuciowo. Chodzi o obecność skuteczną, która wpływa na nasze zachowanie: czyny, słowa, myśli - jak traktujemy innych, czym się zajmujemy, jak wykonujemy nasze obowiązki, jak odpoczywamy.
Już tej radości z obecności Chrystusa doświadczyła Maryja i chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2, 52).
Ks. Horacy
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl