Polecamy artykuł z portalu opusdei.org.
Betania była dla Jezusa szczególnym miejscem. Mógł w spokoju odpoczywać i rozmawiać z przyjaciółmi, bo czuł się tam kochany. My także możemy wykorzystać te chwile, żeby cieszyć się razem z Nim i wysłuchać, co ma nam do powiedzenia.
W każdym filmie są momenty, w których fabuła pozwala widzowi na chwilę oddechu. W ten sposób ma czas na zrozumienie treści fabuły, podziwianie gry aktorów, zachwycanie się ścieżką dźwiękową, rozkoszowanie zdjęciami… Być może sceny te nie są tak ważne, jak inne części rozwijającej się historii, ale pomagają jeszcze bardziej cieszyć się filmem, jako całością.
Coś podobnego dzieje się podczas niektórych fragmentów w Ewangelii. Jezus nie wygłasza przez cały czas kazań do tłumów ani nie czyni cały czas wielkich cudów. Czasem ewangeliści robią przerwę, aby pokazać jak odpoczywa z uczniami albo w jednym ze swoich ulubionych miejsc: w Betanii. Tam mógł zaznać spokoju, ponieważ w tamtym domu czuł się wyjątkowo kochany i być może mógł odpocząć od dyskusji z tymi, którzy z oddaniem przekręcali Jego słowa, aby Go oskarżyć. „Odnajdujemy w tamtym domu w Betanii schronienie zawsze otwarte dla Jezusa; tam nasz Pan ma dom, jak powtarzałem Wam przy wielu okazjach; taki dom, jaki powinien znaleźć w naszych sercach, w naszych ośrodkach, w naszych świątyniach, ponieważ troszczymy się o Niego i staramy się czekać na Niego i kochać Go bardziej każdego dnia. Wzrusza mnie Betania; zawsze mnie wzruszała”.
[...]
Cały artykuł dostępny jest tutaj.
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl