Nareszcie sie wyjasnilo, czemu p. Lisiecki rozpoczął zajęcia strzeleckie w naszej szkole i zgolił włosy. Pod pozorem kółka p. Lisiecki najwyraźniej przygotowuje się do wyjazdu na misję pokojową.

Ze źrodel zbliżonych do Ordynariatu Polowego dowiedzieliśmy się, że p. Lisiecki został wcześniej nagrodzony orderem Virtutti Ordinariatti za wkład w Międzynarodową Konferencję Szefow Kapelanow NATO, a wszyscy odznaczeni są automatycznie wprowadzani do rezerwy kadrowej MON i w razie potrzeby mogą być wysłani na misje zagraniczne. W przypadku p. Lisieckiego chodzi o przydział w roli tlumacza do jednostki powietrzno-desantowej z Krakowa, obecnie na misjach w Kosowie. Żeby lepiej poznać specyfikę pracy jednostki, p. Lisiecki niedługo pojedzie do Krakowa, gdzie będzie się uczył m.in, skakać na spadochronie. Piloci z tej jednostki cieszą się, delikatnie mowiąc, średnią opinią, więc żołnierze wolą wyskoczyć z samolotu przed ladowaniem, bo nigdy nie wiadomo...