Numer 26/2020/2021 — 15.03.2021 r.

Słowo od kapelana - Przez Józefa do Jezusa

Od poniedziałku zaczyna się wyjątkowy okres dla naszej szkoły. Rekolekcje wielkopostne odbywamy z myślą o świętach Wielkanocnych: dzieło naszego odkupienia jest tajemnicą, której nigdy nie docenimy dostatecznie. Im bardziej przyjrzymy się jej, z łaską Bożą możemy głębiej wnikać w jej znaczeniu. Nie chodzi tylko o wiedzę czysto intelektualną, ale o poznanie choćby w przybliżeniu „miłości, jaką Bóg ma ku nam” (1J 4,16) i działanie konsekwentnie.

W sumie powinniśmy uznać Wielki Post, a zatem i rekolekcje za udane, jeśli udało nam się z pomocą Bożą lepiej poznać Chrystusa i siebie. Logicznym owocem tego będzie nasze nawrócenie, które nieraz może się sprowadzać do bardzo konkretnego postanowienia jak na przykład czytać codziennie Ewangelię, być uprzejmym w kontakcie z domownikami, czy utrzymać porządek na biurku.

W tym roku, oprócz ograniczeń „z wiadomych powodów”, nasze rekolekcje szkolne mają specjalny akcent Św. Józefa. To on może nam bardzo skutecznie pomóc w spełnianiu celu tego okresu. Nikt bowiem oprócz Maryi nie zna tak dobrze Jezusa.

Józef poznaje Jezusa już przed Jego narodzeniem. I ewangelia nam mówi jak Józef jest zdumiony, dziwi się. Odkrywa i próbuje rozumieć Boże zamiary. Życie Jezusa jest dla Józefa ciągłym odkrywaniem własnego powołania. Uczy się, że jeśli chce iść blisko za Jezusem, nie ma miejsca na powolne chodzenie ani na rutynę. Od Jezusa się nauczył być czujnym, aby rozpoznawać wielkie dzieła Boże, mieć duszę i serce otwarte.

Z kolei w tym, co ludzkie, Józef wiele rzeczy nauczył Jezusa. Przekazał mu swój zawód. To nam sugeruje, jaki musiał być Józef, aby mógł wychowywać Syna Bożego. I tak Jezus pewnie jest podobny do Józefa w sposobie wykonywania pracy, w rysach charakteru i sposobie mówienia. Codzienny kontakt między nimi był delikatny i serdeczny, a Józef troszczył się o Jezusa z radosnym poświęceniem.

Zrozumiałe jest więc uznać Józefa za mistrza życia wewnętrznego, mistrza modlitwy. Spróbujmy iść do niego, aby się lepiej modlić, czyli żeby nasza modlitwa była prawdziwym spotkaniem z Jezusem, które nas przemienia. Nauczymy się, co znaczy należeć do Boga i równocześnie przebywać w pełni wśród ludzi, uświęcając świat.

Józef prowadzi nas do Jezusa, a także prowadzi nas – nie może być inaczej, do Maryi, która zawsze napełniała pokojem miły warsztat w Nazarecie.

(Por. J. Escrivá, To Chrystus przechodzi nn. 54-56).

 

Ks. Horacy

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.