Numer 20/2020/2021 — 01.02.2021 r.

Słowo od kapelana - Radość dawania

Z uwagą czytamy Pismo Święte, bo w nim Bóg do nas przemawia. W ewangeliach znajdujemy słowa i czyny Chrystusa, często też jakie ma uczucia. Nawet możemy odkryć „mowę ciała” Jezusa: przez gesty, spojrzenia, szybkość chodzenia itp. Są jeszcze słowa, które znamy z tradycji ustnej, ale których nie ma w ewangeliach. Jeden znany przykład jest w Dziejach Apostolskich (20,35): „więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”. Święty Paweł, w mowie pożegnalnej w Efezie cytuje słowa Jezusa, które były powszechnie znane. Nie ma ich w ewangeliach, ale jest to prawda bardzo zgodna z całą nauką Chrystusa: wyraża jakby w streszczeniu dużo Jego słów. Poza tym można ją potwierdzić przez własne doświadczenie.

Samo życie Chrystusa jest żywym tego przykładem. Dał samego siebie, swoje życie, a to z miłości dla swoich przyjaciół, jak zapowiadał w czasie ostatniej wieczerzy (J 15,13). Figury Chrystusa ukrzyżowanego muszą przedstawić równocześnie cierpienie aż do śmierci i spokój tego, który dobrowolnie przyjął mękę, znając jej głęboki sens.

Ale nie tylko w tych skrajnych warunkach Pan Jezus uczy nas radosnej hojności. Kiedy pada pytanie, czy płaci podatek do świątyni Jezus płaci didrachmę za siebie i za Piotra (Mt 17,24). I było wiele sytuacji tak zwyczajnych, że nie znalazły się w ewangelii, ale często czytamy jak On daje swój czas, swoją uwagę. Wszyscy mają do Niego dostęp.

Czytamy też różne sceny, kiedy odwrotnie Pan Jezus kogoś o coś prosi. Samarytankę prosi „daj mi pić” (J 4,7). Pożyczył łódź od Piotra, żeby mówić do tłumu słuchającego nad brzegiem jeziora (Łk 5,3). Wprosił się do domu Zacheusza (Łk 19,5). Czy Pan Jezus naprawdę potrzebował tych form pomocy? On nie uczynił cudów niepotrzebnie, dla ułatwienia sobie życia albo żeby ludziom zaimponować. Ale w ten sposób dał ludziom okazję do radości i do przekonania się, jak hojnie rewanżuje się Pan Bóg. Na uwagę Piotra, że oni zostawili wszystko i poszli za Nim, Jezus odpowiada pocieszającą informacją o nagrodzie (Mt 19,29).

Logika Jezusa jest bardzo czytelna. Nie chodzi o wartość tego, co dajemy, ale jakim duchem. W ten sposób uboga wdowa dała więcej niż wszyscy inni (Mk 12,43). Wyobrażam sobie tę wdowę nie smutną, ale spokojną, z poczuciem godności, bo spełniła, co jej sumienie podpowiadało. Można powiedzieć, że dopiero daje ten, kto daje z radością. I „radosnego dawcę miłuje Bóg” (2Kor 9,7). Radosna atmosfera, którą wyczuwamy w domu Świętej Rodziny, jest owocem tej logiki dawana siebie z radością – bo z miłości.

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.