Numer 7/2021/2022 — 11.10.2021 r.

Wyprawa Ojców z Synami kl 4A

autor: Arkadiusz Dybowski

W sobotę 2 października klasa 4a wyruszyła na Wyprawę Ojców i Synów na Podlasie. Przed świtem uczniowie wraz rowerami i ojcami wsiedli do pociągu osobowego do Warszawy, a następnie kolejnego pociągu osobowego do Siedlec.

Na stacji Siedlce uczestników wyprawy czekało nie lada wyzwanie: jak zmieścić kilkanaście rowerów do małego, ciasnego szynobusu odjeżdżającego do Białegostoku. Mimo przerażenia konduktora i przygodnych pasażerów mówiących podlaską gwarą udało się.Wysiedliśmy na stacji Siemiatycze, skąd rowerami dotarliśmy do Drohiczyna, małego miasteczka uroczo położonego nad Bugiem, które przez trzy wieki był stolicą woj.podlaskiego, a od 30 lat jest siedzibą diecezji Kościoła katolickiego – jednej z trzech w Metropolii Białostockiej. Noc spędziliśmy w drewnianych domkach w Woli Nadbużańskiej, gdzie po samodzielnie przyrządzonej kolacji chłopcy oddali się swobodnej zabawie a ojcowie rozpoczęli poważną rozmowę nt. jak nauczyć synów cnoty umiarkowania. W niedzielę rano chłopcy musieli szybko zrozumieć jak działają uprzęże i karabinki do asekuracji wspinaczkowej oraz złamaćswój lęk wysokościpokonując karkołomną trasę wyznaczoną na metalowych linach pod koronami wysokich sosen. Po tej przygodzie, która niektórych wręcz paraliżowała strachem, pojechaliśmy rowerami do Siemiatycz na południową Mszę Św. w barokowym kościele ufundowanym 400 lat temu przez litewski ród Sapiehów. Wracając na stację kolejową wjechaliśmy rowerami na wagę ważącą ciężarówki wyjeżdżające z kopalni piasku. Masa ojców i synów łącznie z rowerami, sakwami i plecakami przekroczyła 1 tonę. Ostatnie wyzwania wyprawy to zapakowanie 15 rowerów w krótki szynobus jadący z Czeremchy, który i tak był zatłoczony pasażerami (i innymi rowerami!) powracającymi w niedzielne popołudnie z Puszczy Białowieskiej do Warszawy oraz przerzucenie tych 15-u rowerów do kolejnych pociągów na 5-minutowych przesiadkach w Siedlcach i na dworcu zachodnim w Warszawie. Dzięki dużej dyscyplinie chłopców i sprawnej organizacji ojców znowu się udało. Tuż przed zmrokiem dotarliśmy do domów, co oznacza że wyprawa trwała równe 36 godzin. Przejechaliśmy 400 km na pokładzie 6-u pociągów oraz 50 km rowerem napawając się pięknymi krajobrazami Wysoczyzny Drohiczyńskiej i Podlaskiego Przełomu Bugu.

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.