Numer 3/2020/2021 — 21.09.2020 r.

Słowo od kapelana

Powołanie Świętego Mateusza

Trzeci numer tygodnika ukazuje się w dniu, kiedy obchodzimy w Kościele święto Św. Mateusza. Pamiętamy o modlitwie i składamy życzenia wszystkim Mateuszom, zwłaszcza tym z naszej szkoły.

 

Ze specjalną uwagą patrzymy na Apostołów, Kolumny Kościoła. Ich wspomnienie obchodzimy jako święto: to ważne wydarzenie. Ten dzień 21 września kojarzy się z początkiem jesieni na półkuli północnej, ale na półkuli południowej zaczyna się wiosna. Dla wielu, m.in. dla Papieża Franciszka, ten dzień wywołuje miłe wspomnienia i skojarzenia. Faktycznie, podobnie jak Św. Mateusz, wtedy młody Jorge Mario (był nastolatkiem) spotkał Jezusa dość niespodziewanie, właśnie w tym dniu „wagarowicza” i to spotkanie zmieniło jego życie.

 

O powołaniu Mateusza, czyli o chwili kiedy spotkał Jezusa, są opisy w Ewangelii. Sztuka na różne sposoby odtwarza ten moment (na przykład słynny obraz Caravaggio), który powtarza się w życiu tylu ludzi wzdłuż wieków.

 

Jak sam Papież wspomina, św. Beda Czcigodny streszcza postawę Jezusa wobec Mateusza słowami „miał nad nim miłosierdzie i go wybrał” (po łacinie: miserando atque eligendo). Artyści dają wyraz temu powołaniu przez spojrzenie Jezusa i palec wskazujący jego prawej ręki skierowane na Lewiego-Mateusza. A co on na to? Na jego twarzy widać zdumienie: jak to zaproszenie go zaskoczyło.

 

Ta historia wciąż jest aktualna, jak cała Ewangelia. Pan Bóg o nas myśli i ma dla nas propozycje, konkretne plany. A my możemy być podobnie zaskoczeni.

 

Czego możemy się nauczyć od św. Mateusza? Tego, że poważnie rozważał temat. Mógłby od razu uznać, że nie nadaje się, że to za trudne dla niego. Bogaty młodzieniec w pewnym sensie „uciął” rozmowę: nie odpowiedział, odszedł zasmucony (por. Mt 19,22). Pewnie Mateusz zadał Jezusowi jakieś pytania, później musiał się nowych rzeczy nauczyć, a niektórych „oduczyć”. Ale podszedł do sprawy poważnie i ufając Jezusowi.

 

Jeszcze możemy zwrócić uwagę na miejsce spotkania: Lewi siedział na komorze celnej (por. Mt 9,9), więc był zajęty swoją pracą. Nasze różne prace (a dla uczniów pracą jest uczyć się) nie są przeszkodą aby spotkać Jezusa. Wręcz przeciwnie, mogą się stać okazją ku temu. Owo „pójdź za Mną” może oznaczać decyzję na długie lata, ale też często może być po prostu „pracuj rzetelnie dla mojej chwały”, „nie odkładaj trudnych zadań na później bez powodu”, „traktuj dobrze twoich kolegów i bliskich”, „staraj się wrócić do domu punktualnie” itd.

 

Obyśmy umieli tak pracować i rozpoznać Chrystusa, kiedy przychodzi obok nas i nas woła.

 

ks. Horacy

Komentarz lub zgłoszenie tematu




Same cyfry, bez spacji lub kresek

Lokalizacja

ul. Staszica 1
05-800 Pruszków

Redakcja

Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl

© 2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.