Obecność Boga

Kalendarz liturgiczny przypomina nam istotne aspekty naszej wiary, która obejmuje tajemnicę Chrystusa. Czterdzieści dni po Zmartwychwstaniu Pan Jezus wstąpił do Nieba. Wyznajemy jednym ciągiem: „zmartwychwstał trzeciego dnia jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie sądzić żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca”. Ta ostatnia tajemnica Chrystusa na ziemi jest opisana za pomocą słów i obrazów, ale pozostaje tajemnicą. Odczuwanie smutku z powodu rozstania jest zrozumiałe. Apostołowie będą tęsknić za Jezusem. Z drugiej strony On zapewnia, że będzie z nami przez wszystkie dni do skończenia świata. Uniósł się, ukrył go obłok. Takie obrazy bardziej wskazują na zmianę, która nastąpiła. Rzeczywiście siedzi po prawicy Ojca, ale my mamy bezpośredni z nim kontakt. Na to wskazuje fakt, że oni wrócili do Jerozolimy z wielką radością.

I ten stan dalej trwa. Wiedza, że Jezus wstąpił do Nieba, przypomina nam, że możemy w każdej chwili z nim rozmawiać. A także, że Bóg nas widzi i słyszy (co już i tak wiedzieliśmy). Dla dziecka Bożego jest to radosna świadomość. I zachęca do dobrego zachowania: przecież mój Ojciec, Pan Bóg widzi mnie! A więc staramy się traktować z miłością innych ludzi, rzetelnie wykonać nasze obowiązki, mówić prawdę, być lojalni, i tyle rzeczy, o których nam podpowiada sumienie. W końcu uroczystość Wniebowstąpienia prowadzi nas do szukania jedności z Panem Bogiem w życiu codziennym. W naszych zajęciach możemy spotkać Chrystusa, żyć życiem kontemplacyjnym pośród świata!

Ewidentnie wstąpienie Jezusa do Nieba nie oznacza, że trzeba Go szukać w kosmosie, jak insynuowali sowieci z okazji pierwszych lotów poza ziemią. Mirosław Hermaszewski, jedyny Polak, który odbył lot w kosmos, nie zna nikogo, który by wyleciał w kosmos wierzącym, a wrócił ateistą. On i jego koledzy zgodnie czuli, że musi tam ktoś być.

Jeśli codziennie odnawiamy nasze pragnienie spotkania Boga w zwyczajnym życiu, jeszcze z większym przekonaniem będziemy mieli takie doświadczenie.

Ks. Horacy