Pan jest blisko, Boże Narodzenie już za parę dni. I staramy się uczestniczyć w wydarzeniach sprzed ponad 2000 lat jakby to miało miejsce teraz. Pamiętamy, że świętujemy narodziny Pana Jezusa, a cała reszta – dni wolne, kolacja wigilijna, spotkania rodzinne, prezenty… jest wyrazem naszej radości, że Pan nas odwiedził.
Już może pogodziliśmy się z faktem, że są różne ograniczenia nałożone z myślą o trzymaniu pod kontrolą przebiegu epidemii. Papieżowi te trudności skojarzyły się z drogą świętej Rodziny: nam te utrudnienia pomogą nam, aby przeżyć święta w znaczeniu jeszcze bardziej religijnym, autentycznym, prawdziwym.
Od Papieża dostaliśmy już, można powiedzieć, prezent bożonarodzeniowy. To rok świętego Józefa, który ogłosił 8 grudnia i potrwa do 8 grudnia 2021. W liście apostolskim „Patris corde” Papież nam pomaga wzbudzić większą miłość „dla tego wielkiego Świętego, abyśmy byli zachęceni do modlitwy o jego wstawiennictwo i do naśladowania jego cnót i jego zaangażowania”.
Czytanie listu stanowi ciekawą podróż przez Ewangelię, gdzie znane nam wydarzenia są oglądane oczyma świętego Józefa. Razem z nim zastanawiamy się jaką decyzję podjąć – sprawiedliwą i wynikającą z dobroci. Zaskakują nas również i kierują cztery sny w których Bóg objawił Józefowi swoją wolę.
Nieliczne dane, którymi dysponujemy z Ewangelii zupełnie wystarczą, żeby mieć bardzo kompletny obraz dzieciństwa Jezusa, a konkretnie postaci Józefa. Jezus mógł po ludzku doświadczać czułości ojca, był świadkiem jak Józef, jest posłuszny Woli Bożej i prawu ludzkiemu. Józef mocno stąpa po ziemi i przyjmuje rzeczywistość, jak ona jest. „Musimy odłożyć na bok nasz gniew i rozczarowanie, a uczynić miejsce, bez żadnej światowej rezygnacji, ale z męstwem pełnym nadziei, na to, czego nie wybraliśmy, a jednak istnieje. Akceptacja życia w ten sposób wprowadza nas w ukryty sens. Życie każdego z nas może zacząć się na nowo w cudowny sposób, jeśli znajdziemy odwagę, by przeżywać je zgodnie z tym, co mówi nam Ewangelia. I nie ma znaczenia, czy obecnie wszystko zdało się przybrać zły obrót i czy pewne rzeczy są teraz nieodwracalne. Bóg może sprawić, że kwiaty zaczną kiełkować między skałami”.
I wobec takich sytuacji, kreatywnie i z poświęceniem szuka rozwiązania. „Zastanawiamy się, dlaczego Bóg nie zadziałał bezpośrednio i wyraźnie. Ale Bóg interweniuje poprzez wydarzenia i ludzi. Józef jest człowiekiem, przez którego Bóg troszczy się o początki historii odkupienia. Jest on prawdziwym cudem, dzięki któremu Bóg ocala Dziecię i Jego Matkę. Bóg działa ufając w twórczą odwagę tego człowieka, który przybywając do Betlejem i nie znajdując miejsca, gdzie Maryja mogłaby porodzić, przystosowuje stajnię i urządza tak, aby stała się jak najbardziej gościnnym miejscem dla przychodzącego na świat Syna Bożego (por. Łk 2, 6-7). W obliczu zagrożenia ze strony Heroda, który chce zabić Dziecko, po raz kolejny we śnie Józef zostaje ostrzeżony, by bronić Dziecięcia, i w środku nocy organizuje ucieczkę do Egiptu (por. Mt 2, 13-14)”. Również my możemy uczynić cuda tak jak święty Józef, jeśli ufamy Bogu i angażujemy się z miłością w misję Syna Bożego.
Wszystkim rodzicom, nauczycielom i uczniom naszej szkoły życzę błogosławionych, pogodnych, zdrowych świąt. Żeby spojrzenie świętego Józefa z Maryją pomogło nam na co dzień wzrastać z Jezusem.
Ks. Horacy
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl