Trzecia klasa omawiała lekturę „Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca”.
Staramy się, aby omawianie lektur nie kończyło się tylko na charakterystyce bohaterów i planie wydarzeń. Tak było i tym razem w 3 A. Pracowaliśmy nad książką o nosorożcu, który marzył o fruwaniu. Próbował mu w tym pomóc wróbel, ale nic z tego nie wyszło, a nosorożec wciąż pozostawał smutny. Uczniowie słusznie zauważyli, że to marzenie jest niemożliwe do zrealizowania. Chłopcy podawali, jakie oni mają marzenia i o czym często marzą ludzie. Próbowaliśmy podzielić te marzenia na dobre i złe, ale na szczęście w toku dyskusji udało się ustalić, że marzenia nie są ani złe, ani dobre - ludzie mogą tylko dążyć do nich w niewłaściwy sposób lub przyznawać im nienależną im wartość. Nie chcieliśmy jednak zostawiać nosorożca samego ze swoim problemem, stąd też obok narysowania plakatu jednego z bohaterów z jego cechami zadany został dialog lub pomysł na prawdziwe pocieszenie nosorożca. Właśnie te prace pokazały, ile w uczniach zostaje z lekcji. Uważni czytelnicy na pewno pamiętają lekcje w tej samej klasie o talentach, wzmocnioną niedawno przypowieścią o talentach na katechezie. Większość chłopców próbowała pocieszyć nosorożca przez pokazanie mu jego mocnych stron, niektórzy namawiali go, aby starał się służyć innym. Wszyscy pisali, że każdy jest w czymś dobry, tylko nie każdy potrafi to dostrzec. Myślę, że nosorożec po przeczytaniu wszystkich prac chłopców byłby już bardzo wesoły.
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl