Klasa trzecia analizowała instrukcję obsługi różnych urządzeń.

Z góry przepraszam za ciut długi opis, ale dużo się działo… Uczniowie klasy trzeciej stanęli przed trudnym, acz ciekawym zadaniem. Chłopcy podzieleni na grupy dostali do przeanalizowania instrukcje obsługi od tostera, żelazka, golarki do ubrań oraz suszarki do włosów. Muszę pochwalić chłopaków- nie zadawali żadnych pytań, od razu wzięli się do pracy. Każdy odszukał informację o producencie i części dotyczące bezpieczeństwa i konserwacji. Uczniowie słusznie stwierdzili, że instrukcję napisał producent, a np. ja nie mógłbym tego zrobić, bo nie ja projektowałem urządzenie. Następnie rozmawialiśmy o bezpieczeństwie- chętni czytali punkty dotyczące bezpieczeństwa i je omawialiśmy. Dla przykładu: nie wolno zostawiać włączonego żelazka bez nadzoru, szczególnie gdy w pobliżu są dzieci, albo nie używać suszarki w wannie, gdy kabel sieciowy jest zamoczony, oraz gdy istnieje ryzyko, że sprzęt się zamoczy. Chłopcy słusznie stwierdzili, że za takie wypadki odpowiedzialność ponoszą użytkownicy, a nie producent, I tu wreszcie pojawiło się pytanie, na które czekałem od początku: Co ma toster do religii? Odpowiedziałem pytaniami: Kto stworzył świat? Kto wie, jak go bezpiecznie użytkować? Czy jest do niego jakaś instrukcja obsługi? Chłopcy wskazali dekalog, który był przedmiotem dalszej dyskusji. Mówiliśmy o tym, że konsekwencje łamania przykazań to więcej niż obraza Boga. O tym, że kłamcom nikt nie wierzy, o tym, że jeśli nie szanujemy rodziców, nasze dzieci najprawdopodobniej nie będą szanowały nas. Na koniec lekcji każdy indywidualnie rysował Mojżesza z kamiennymi tablicami, a my kończyliśmy rozmową o nakazach i zakazach od rodziców. Muszę znów pochwalić klasę, nie pojawił się żaden głos sugerujący, że to ograniczenie wolności, albo że obowiązki to zmuszanie do pracy. Konkluzją z lekcji był wniosek, że 10 przykazań to dar dla ludzi płynący z Bożego Miłosierdzia, recepta nie tylko na zbawienie, ale też na szczęście w życiu.