Klasa startowa dodawała przez całą lekcję.

Choć pouczymy się przez całą lekcję matematyki! super pomysł- Nie odpowiedział prawdopodobnie nigdy żaden chłopiec. Jednak uczniowie z klasy startowej dodawali przez bite 45 minut, i jeszcze było im mało. „Haczyk” tkwi w motywacji- zorganizowaniu gry losowej. Dzięki odpowiednim pomocom- dominom 12 oczkowym i zorganizowaniu gry wszyscy spędzili bardzo miły czas, choć pewnie w domu powiedzą, że nic nie robili. Każdy stolik dostał paczkę domina, chłopcy wylosowali po 15 kostek i wyjmowali je naraz. Kto miał najwyższą sumę na kostce zgarniał wszystko.  Gra na takich pomocach zapewnia „matematykę” na poziomie dostępnym każdemu. Chłopcy potrzebujący konkretów do liczenia przeliczali kropki palcem, Ci trochę szybsi ogarniali je wzrokiem, a najlepsi dość szybko załapali, że każda liczba ma inny kolor i od razu wykonywali działania w pamięci. Nie potrzebna też jest żadna kontrola nauczyciela, ponieważ chłopcy nawzajem się kontrolują, aby nikt nie oszukiwał. Jedyna niedogodność to hałas spowodowany emocjami, ale na innych lekcjach uczniowie są tak cichutko, że średnia dzienna na pewno wychodzi w porządku.