Kolejna z serii ambitnych Wypraw Ojców z Synami - IIa, szeroko rozlana Pilica, kajaki oraz walka z pogodą. Zamieszczamy relację przygotowaną przez organizatorów.
Dziewiętnaście dzielnych zespołów kajakarskich stawiło się w Nowym Mieście nad Pilicą wczesnym sobotnim rankiem 20 maja.
To ojcowie z synami Azymutu z klasy IIa, spragnieni rywalizacji na dość spokojnych jednak wodach pobliskiej rzeki. W palącym słońcu ruszyli na dwudniowy spływ nie bacząc na dzikie hordy komarów i wpijające się w ręce wiosła. Kilkugodzinny spływ w sobotę był popisem wioślarskim chłopców - uczniowie IIa walczyli o jak najlepsze miejsce na każdym niemal etapie.
Podczas wieczornego postoju - spływ był bowiem dwudniowy - ojcowie rozegrali z synami mecz piłkarski (wynik jest nieznany, synowie nie uznawali większości celnych strzałów na wysokość powyżej 1,4 m). Nieznane są także składy drużyn - zmieniały się one zależnie od kondycji i kontuzji zawodników małych i dużych. Po meczu uczestnicy meczu piekli kiełbasy na ognisku i rozegrali turniej łuczniczy, a także zawody w rzucaniu surowym jajkiem kurzym między ojcem a synem.
Drugiego dnia wczesnym rankiem w związku z załamaniem pogody pojawiła się w młodych, ale również i w dojrzałych umysłach niepewność - płynąć dalej czy wrócić do domu na ciepły obiad. Chęć przeżycia kolejnej przygody przegonił jednak niemądre pomysły i niemal 30 km trasę dzielne osady przebyły w ekspresowym tempie. Tym razem podróż kajakami przebiegała w trudniejszych warunkach - pod wiatr, przez mielizny.... Odniesiony sukces nie budzi żadnych wątpliwości - trasa pokonana, rozbitków zero, utracona jedna czapka z daszkiem oraz liczne komarze pokąsania to jedyne straty. Wiosła w górę panowie! Jak na zdjęciu.
ul. Staszica 1
05-800 Pruszków
Adres e-mail: tygodnik@azymut.edu.pl